Krótko o mnie ...
Moja przygoda z wykańczaniem wnętrz rozpoczęła się w 2000 roku.
Przez ten okres, w swojej pracy zacząłem widzieć coś więcej niż tylko sposób na zarabianie pieniędzy. Obserwowałem style i obowiązujące trendy; bardziej lub mniej przemyślane rozwiązania, wzornictwo i jakość dobieranych materiałów.
Z czasem, poza realizacją projektów klienta oraz biur, zacząłem również wdrażać własne pomysły.
W swojej praktyce spotkałem się z pracą łatwą i przyjemną, ale też często z elementami o większym stopniu trudności, które wymagały nie tylko sprawnych dłoni, ale i głowy.
Często pomysł to tylko połowa sukcesu. Koncepcja przełożona na projekt, to suche wymiary, wizualizacja nie poparta specyfikacją dobranego materiału.
Aby dom czy mieszkanie zaczęły żyć, potrzebna jest nie tylko wiedza, umiejętności i praktyka, ale także spryt i wyobraźnia.